wtorek, 10 października 2017

Pasta z czerwonej fasoli

30 września byliśmy na drugich urodzinach Janeiro house. Starzy dostali wychodne, a na straży z Idalią została babcia. W trakcie trwania całej imprezy podeszła do mnie jedna z instruktorek i dała do spróbowania przepyszną pastę na kanapki, którą przyniosła jedna z kursantek. Była tak dobra, że moja trenerka jadła ją łyżeczką ze słoiczka, nie potrzebując żadnego pieczywa. Szybko zapytałam o składniki i dzień później owa pasta stała na naszym stole przy śniadaniu. 

Proporcje będą dotyczyć 3-4 małych słoiczków.

Co potrzebujemy?
2 puszki czerwonej fasoli
3-4 ząbki czosnku
3/4 słoiczka suszonych pomidorów
sól
pieprz
zioła prowansalskie 
_
0,5 szklanki ugotowanych i startych na małych oczkach buraków


Buraki gotujemy i ścieramy na małych oczkach.
Czerwoną fasolę odcedzamy i blendujemy na gładką masę. 
Dodajemy czosnek i suszone pomidory, doprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi według własnego uznania i ponownie blendujemy.


W takiej formie spróbowałam naszą pastę na urodzinach Janeiro, chociaż nie jestem pewna czy były w niej zioła, ale jako, że ja jestem ich przeogromną fanką, dodaje je niemalże do wszystkiego.
Autorsko do naszego chlebowego mazidła dodałam buraki. Zdania są podzielone. Jednym smakuje bardziej z nimi, innym bez, w końcu każdy ma inne kubki smakowe, zapewniam jednak, że któraś z dwóch wersji z pewnością Wam zasmakuje. Dajcie koniecznie znać która!



Zapraszam serdecznie na swój INSTAGRAM i FANPAGE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz