piątek, 2 lutego 2018

Stawiamy pierwsze kroki w wodzie! Czy warto zapisać dziecko na basen?

Pamiętam, że jeszcze kiedy byłam w ciąży Krzysiek wrócił pewnego dnia do domu z pomysłem, że jak tylko mała się urodzi zapiszemy ją na basen. Pamiętam też, że trochę się wtedy popukałam w głowę myśląc, jak on sobie wyobraża takiego malucha na basenie. Krzysiek zarzekał się, że to bezpieczne, że razem z przyjacielem oglądali filmiki małych bobasów (brzmi dziwnie, wiem :D), które kąpały się w takich śmiesznych kołach pływackich na głowach, nawet pokazał mi te filmiki i nadal podtrzymywał, że nasza córka też na takie zajęcia będzie chodzić. Stopniowo sama zaczęłam zgłębiać temat, dowiedziałam się, że maluchy mogą chodzić na basen już od 3 miesiąca życia i niekoniecznie pływają w kołach ratunkowych. Owszem są też takie zajęcia, ale mnie bardziej zainteresowały te, w których maluchy oswajają się z wodą. Ciąża postępowała, a my coraz bardziej byliśmy pewni, że Idalia po narodzinach będzie chodziła na basen. 

Gdy mała się urodziła i Krzysiek został porwany na pępkowe (swoją drogą to pępkowe to zabawna historia, Krzysiek zaginął, wszyscy go szukali... Aż strach puścić człowieka na kawalerski!) w jednym z wielu prezentów zawarty był strój kąpielowy dla małej. Jak się domyślacie, był to pomysł naszego wspólnego przyjaciela, z którym Krzysiek oglądał te filmiki o których pisałam wcześniej i który od początku namawiał nas na zapisanie córki na zajęcia mówiąc, że jak sam będzie miał dzieci, na pewno je zapisze na kurs. Tak więc strój już był, trzeba było tylko znaleźć odpowiednie miejsce. 

Jak to często bywa nasze plany zostały szybko zweryfikowane przez życie. Pierwsze miesiące życia Idalii poznawaliśmy siebie, jej potrzeby i humorki, nie w głowie nam było myślenie o basenie. Jadnak gdy mała skończyła pół roku temat powrócił, rozpoczęłam poszukiwania. W Poznaniu wybór jest dość spory głównie króluje Fregata Swimming, ale jest też Baby Swim. W ofercie Fregaty można wybrać 14-16 zajęć w cenie 490-560 zł za cały kurs. Plusem ich pakietu jest szeroki wybór miejsca w którym odbywają się zajęcia, można wybrać basen Lechicka, basen Daszewice, basen Olimpia, basen Posnania i Termy Maltańskie. Zajęcia Baby Swim odbywają się na oddzielonym od reszty basenów basenie na Olimpii, dzięki temu zajęcia dla maluchów są przeprowadzane w pełnym skupieniu, tak ważnym dla bezpieczeństwa naszych pociech. Kurs kosztuje 390 zł za 13 zajęć trwających 30 minut. Zajęcia w ofercie Fregaty trwają 45 minut. My osobiście wybraliśmy zajęcia w Baby Swim. Byliśmy bardziej za opcją pół godzinnych zajęć, Krzysiek kiedyś trenował na Olimpii i bardzo sobie ją chwalił, kumpel, który trenuje pływanie na tym basenie znał Panie, które prowadzą zajęcia z maluchami i bardzo dobrze o nich mówił, no i nie ukrywajmy cena również zrobiła swoje. Niestety musieliśmy poczekać do grudnia na rozpoczęcie kursu, jednak jak to w macierzyństwie jest- stale uczymy się cierpliwości. 

Im bliżej terminu tym bardziej nachodziły nas wątpliwości. A co jak nam się nie spodoba? A co jak mała będzie płakać? A co jak nie będzie chciała wejść do wody? Lubi się kąpać w wannie, ale wanna to przecież jednak nie basen. Nasz lęk był zrozumiały zwłaszcza, że za semestr płaci się z góry. Zadzwoniłam tam i zapytałam co w przypadku jeżeli nie będziemy zadowoleni z zajęć, a pieniądze z góry będą zapłacone? Uprzejmy Pan zaproponował nam żebyśmy dokonali płatności po pierwszych zajęciach i zobaczyli czy przebieg zajęć nam odpowiada. Uczulił nas także na fakt, że często jak jakieś dziecko się rozpłacze inne zaczynają płakać razem z nim, więc nie radzi się tym zbytnio przejmować. Przyznałam mu rację i podziękowałam za możliwość odbycia "zajęć próbnych". Grudzień zbliżał się nieubłaganie, a my z coraz większą, nieskrywaną ciekawością czekaliśmy na pierwsze próby pływania naszej córki.

Na pierwsze zajęcia poszliśmy w trójkę. Ustaliliśmy między sobą, że będziemy wchodzić z Idą do wody na zmianę, a jak będzie potrzeba w przyszłości pojedzie z nią tylko jedno z nas. Teraz już wiemy, że tylko w skrajnych przypadkach będziemy brali taką ewentualność pod uwagę. W trakcie kiedy jeden z nas przebiera Idalię, drugi szykuje siebie na zajęcia z córką. W przypadku kiedy byłby tam tylko jeden z nas, cały ten proces byłby bardzo utrudniony, dlatego radzimy jeździć na takie zajęcia w trójkę. Wiek dzieci na naszych zajęciach jest różny- od 3 do 9/10 miesięcy, jednak nie stanowi to problemu podczas takich zajęć i oswajania dzieci z wodą. Idalia jest jednym ze starszych dzieci, ale w zupełności nam to nie przeszkadza, bawimy się bardzo dobrze. Tak, my. Bo i dla nas jest to mega zabawa. Idalia jest zachwycona i była już od pierwszych zajęć. Pewnie, czasem zapłacze, czasem jej się coś nie spodoba, ale przecież jest tylko człowiekiem, ma do tego prawo. Co zajęcia uczymy się nowych rzeczy, dzieciaki dostają również zabawki, których mogą używać w trakcie zajęć. Ostatnio nawet zaliczyliśmy pierwsze nurki! Idalia była w szoku, ale nie płakała.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z zajęć. Uważamy, że dorosły człowiek powinien umieć pływać, więc gdy zacznie jako dziecko, w przyszłości będzie mu łatwiej. Gdybyśmy mieli na nowo wybierać szkołę i w ogóle to czy iść z małą na basen, podjęlibyśmy dokładnie taką samą decyzję. No może tylko poszlibyśmy jednak dużo wcześniej ;) Jesteśmy ciekawi każdych kolejnych ćwiczeń i z pewnością będziemy kontynuować zajęcia z nauki pływania w dalszych latach życia Idalii. Kto wie? Może rośnie nam nowa Otylia Jędrzejczak? :) 






Zapraszam na swój instagram- Piegusowelove!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz